Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niepoprawna
Fanatyk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza bram piekieł :)
|
Wysłany: Sob 22:08, 10 Gru 2005 Temat postu: Święta |
|
|
Gdzie najczęściej spędzacie święta Bożego Narodzenia. W jakim gronie. Chodzicie z całą rodziną na pasterkę czy też zostajecie w domu. Jakie dania wasze rodziny serwują na święta. Piszcie wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cinekcinek
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:45, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jako nastolatek chodzilem na pasterke (bo tak fajnie,bo w nocy) teraz juz mi sienie chce,pewniedopiero ze swoimi dziecmi bede chodzil.
a na stole do jedzenia jest pelno ryb, ktorych nienawidze! dlatego jem tylko chleb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolllka7
Gaduła
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: <<**<<.......z NiEbA.......>>**>>
|
Wysłany: Śro 9:27, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja spędzam świeta zawsze u siebie w domku ale mam dużą rodzinę i wszyscy zjeżdżają sie u nas i jest wesoło....Na stole co roku jest karp którego nienawidze.. Ale są też pierogi z kapustą i grzybami różnego rodzaju ryby....bigos z pieczarkami, jajka i różne dobre rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepoprawna
Fanatyk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza bram piekieł :)
|
Wysłany: Śro 12:05, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No u mnie jest podobnie. Jeszcze za czasów kiedy mieszkałam z tatą jeździliśmy do jego mamy czyli mojej babci na święta. Zawsze były kluseczki śląskie, pierogi, rybka z ziemniakami z oliwą, barszcz ze śliwek z fasolą i inne dania. Teraz chodzę do rodziny mojego ojczyma. Dania są jeszcze lepsze niż były ale powiem szczerze że to nie jest ta sama atmosfera co była kiedyś. Na pasterkę kiedys nie chodziłam teraz wybieram się zawsze ale nie z rodziną tylko ze znajomymi do pobliskiego kościoła a raczej przed jego bramy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolllka7
Gaduła
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: <<**<<.......z NiEbA.......>>**>>
|
Wysłany: Śro 13:02, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia tylko nie lubie przygotowań do świąt hehe Jest tak fajnie miła atmosfera a jak pada śnieg to wogóle jest super .....Na pasterkę kiedyś też nie chodziłam ale teraz chodzę i w tym roku też się wybieram ze znajomymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DARA
Gaduła
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:30, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A ja nie lubię tej bieganiny przed świętami, sam dzień Wigilii już tak, kiedy jest tylko ptraca w domku z gotowaniem i te przygotowania do samej kolacji. Stół zawsze zawalony jedzeniem po brzegi - bigos, barszczyk, pierogi, uszka, sałatka, ryby, jajka - to podstawowy serwis Zawsze przed kolacją ktoś musi się z kimś ostro pokłócić, a potem przy stole jest tak sielankowo, ze o jeny... (w ogóle jakby tak spojrzeć to mam wybuchową rodzinkę, na szczęście też taką, w której mówi się co boli i zapomina o sprawie). Zawsze kiedy już podzielimy isę opłatkiem, zjemy kolacyjke i nacieszymi podarunkami, wychodze spotkac się ze znajomymi, składanie życzeń ich rodzinom itd. to bardzo fajna sprawa (z tym, że co roku z jedną osobą spędzam tak święta), a potem wracamy do mnie, najczęsciej grubo po północy (różnie od 1:30 - norma; do 3:00 - jak w zeszłym roku ) i siedzimy sobie jeszcze przy "moim" stole. Uwielbiam tą cześć świąt, najlepiej spędzony czas własnie nad ranem. Tylko nie pomyśleć sobie, ze jak siedza do 3 przy stole, to Wigilia wiąże się u mnie z bibą, bo tak nie jest. Aa.. no i Wigilia zawsze u cioci w domku, Boże Narodzenie u mnie, a Sylwester to róznie bywa, raz u cioci raz u mnie (najczęściej), ale ja nie spędzam go z rodziną (podkreślam jednak, że nigdy nie zapominam złożyć im życzeń o 0:00, jak nie jestem za daleko od domu, to zawsze osobiście wpadam na te 5 minut). No to tak wyglądają święta w mojej rodzinie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepoprawna
Fanatyk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza bram piekieł :)
|
Wysłany: Wto 19:30, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A świeta tuż tuż... kto już ubrał choinkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolllka7
Gaduła
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: <<**<<.......z NiEbA.......>>**>>
|
Wysłany: Wto 22:01, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja już mam choinkę ale pierwszy raz w tym roku sztuczną ale dużą... ..Narazie stoi w pokoju a jutro bedziemy ubierac jak sprzątniemy do końca..A ty już ubrałaś Kszoczanka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepoprawna
Fanatyk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza bram piekieł :)
|
Wysłany: Śro 8:10, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hehe choinka jak zwykle sztuczna ubrana na niebiesko srebrno z niemieskimi "świetlikami" (bo wpadnę w samozachwyt )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomekk
Uczestnik
Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: >>> Z Piekła <<<
|
Wysłany: Sob 10:07, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Heh co roku w domu... nie lubie wyjezdzać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepoprawna
Fanatyk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza bram piekieł :)
|
Wysłany: Sob 10:35, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dobrze masz Też wolałabym posiedzieć w domu ale tu psikus i co roku spacerek dwa osiedla dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DARA
Gaduła
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:54, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To podobnie jak u mnie z tymi osiedlami, a choinki w tym roku nie mam niestety, za sprawą zwierzą W zeszłym roku tak zmolestowały choinkę (pobite 3/4 bombek, wszystkie lampki poprzegryzanem, a sama choinka pod kątem 45 stopni do ziemi), iż mama wydała wyrok : NIE choince
A tak swoją drogą słabe te święta, ani śniegu, ani nic... zero atmosfery świątecznej u mnie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|